Rówienka - Kręgielnia Ducha Gór
Jest w Karkonoszach miejsce nazywane od niepamiętnych czasów Rówienka. Znajduje się ono przy szlaku niebieskim z Karpacza Górnego na Polanę, dokładnie w miejscu, gdzie szlak żółty odchodzi w stronę Borowic. Kiedyś lubił w tym miejscu przesiadywać Karkonosz. Tak lubił to miejsce, że urządził tutaj nawet swoją kręgielnię. Oczywiście trochę smutno grać w kręgle samemu, więc często przybierał postać młodzieńca i zachęcał przechodzących nieopodal turystów, aby zagrali z nim, a że lubił, gdy gra miała smaczek, proponował im grę na pieniądze.
Oczywiście ogrywał wszystkich i zostawiał ich bez pieniędzy. Na koniec jednak zawsze proponował im, aby na pamiątkę zabrali sobie jeden z kręgli. Nie wszyscy brali, zdołowani własną porażką, ale wielu z przegranych zabierało kręgiel i po powrocie w doliny okazywało się, że jest on ze złota.
Pewnego razu na Rówience znalazło się dwóch biednych czeladników z Karpacza. Nie mieli wiele pieniędzy, ale skusili się na propozycję przebranego Karkonosza, który oczywiście ograł ich do ostatniego grosza. Zmartwieni zabrali jeszcze proponowanego przez Ducha Gór kręgla i na tym zakończyli swoją wycieczkę, schodząc czym prędzej w dół. W domu rzucili w kąt sakwę z pamiątką przegranej gry i zabrali się za swoje zajęcia. Po jakimś czasie, gdy zajrzeli do sakwy, oczom ich ukazał się szczerozłoty kręgiel, który lśnił jak słońce. Nigdy wcześniej nie widzieli takiego bogactwa, więc przerażeni pobiegli powiedzieć o znalezisku młynarzowi, u którego terminowali. Opowiedzieli mu o przygodzie jaka ich spotkała i gdy się już uspokoili, zabrali złoto do swego pokoju.
Młynarzowi, gdy usłyszał historię swoich czeladników, zabłysnęły oczy z chciwości i postanowił następnego dnia rano natychmiast udać się w góry. Dotarł na Rówienkę i zobaczył tam modnie ubranego młodzieńca, który samotnie grał w kręgle. Gdy zobaczył młynarza, zamachał do niego ręką i zaprosił do wspólnej gry. Młynarz oczywiście zgodził się i wkrótce w jego sakiewce widać było dno.
Po zakończonej grze, Duch Gór zaproponował mu, aby zabrał sobie jakiegoś kręgla na pamiątkę. Chciwy młynarz zapytał natychmiast, czy mógłby zabrać więcej? "A ile byś chciał?" - zapytał Duch Gór. "Wszystkie!" - padła odpowiedź. Karkonosz zgodził się i zapakował młynarzowi do worka wszystkie kręgle. Uradowany młynarz szybko ruszył w dół, a pomny opowieści czeladników, nie zaglądał do worka, mimo że coś mu nie pasowało, a na dodatek śmierdziało. Dopiero w domu, gdy rzucił worek na stół, rozwiązał go i wewnątrz zobaczył... kupę krowiego łajna. Tak to Duch Gór ukarał młynarza za jego chciwość.
http://www.naszesudety.pl/leg06.htm